wtorek, 20 maja 2014

Wzory na pudełkowej sukience

Sukienka wg wykroju z Burdy, oczywiście nie zanotowałam sobie z której i jaki model, a że szyłam ją kilka miesięcy temu to trudno teraz sobie przypomnieć. Ale jak sobie przypomnę to uzupełnię notkę.

Uszyłam ją z tkaniny sztywniejsze, choć miękkiej. Dośc grubej, bo zależało mi na tym by sukienka "staa" i trzymała formę. Tak się też stało.

Bardzo mi się w niej podoba odcięcie na plecach, które nieco słabo widać na zdjęciach, ale jest. Aby je podkreślić to brązową nicią przestebnowałam wzdłuż szwów.

Sukienka fajnie leży ale to ewidentnie model dla osób które chcą schować brzuszek czy pupę lub masywne uda. W obecnym stanie mojego ciała, nie zamierzam nic chować i choć wzór mi się podoba i forma, to sukienkę załozyłam tylko do przymiarki i poszła do szafy. Zdecydowanie to nie mój krój.

Spartoliłam też dopasowanie wzoru na plecach. Co ciekawe nie mam pojęcia jak to się stało, bo tak bardzo tego pilnowałam. Pocieszam się jednak tym, że człowiek uczy się przez całe życie. Mówi się trudno i żyje się dalej. Inna sprawa, że przeciętny człowiek nie zwraca uwagi na takie rzeczy, bo jest przyzwyczajony do sklepowej sieczki.




5 komentarzy:

  1. Nie rzuca się na pierwszy rzut oka niedopasowanie wzoru, tzn jest dopasowany całkiem nieźle :) Tak jak mówisz, w sklepach serwują sieczkę, więc nie ma co się przejmować. A sukienka bardzo ładna, chociaż do takiego kroju trzeba mieć ładne nogi, bo inaczej efekt maskujący szkodzi :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna sukienka! Wzorzysty materiał świetnie pasuje do tego kroju. Bardzo mi się ona podoba - aż szkoda, że jej nie nosisz, bo prezentuje się jak z najlepszego butiku :) co do wzoru na plecach? faktycznie troszkę się nie zgrał, ale ludzie naprawdę nie zwracają na to uwagi :P. Jak mi coś w szyciu nie wyjdzie, to zawsze przypomina mi się powiedzenie mojej babci: mądry nic nie powie, a głupi pomyśli, że tak ma być :P

    OdpowiedzUsuń
  3. fantastyczna taknina, prosty fason podkreśla jej urok i czar

    OdpowiedzUsuń
  4. Opad szczeny. Nie chcesz jej sprzedać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko jest na sprzedaż jak ktoś kiedyś pisał. Napisz do mnie na aleksandra.szyje@wp.pl.Pozdrav.

      Usuń