środa, 18 grudnia 2013

Angry Birds w malinach

Piszę nie używając palca wskazującego bo boli!

Wczoraj jednak nie szyłam już bo stwierdziłam, że dwie skrzywione szpilki, złamana igła, a na koniec dziura w placu to znak by odpuścić sobie siedzenie przy maszynie.

Wzięłam się od rana za szycie derki. Psinek nawet mi za bardzo nie przeszkadzał, koteł drzemał. Derka była wyzwaniem o tyle, że była malutka, na ślicznego siwego kucyka. Rozmiar derki to 100 cm po grzbiecie, długa na 60 cm.

Zrobiłam oczywiście podwójne zapięcie, jedno to szeroki rzep, drugie to niewielka metalowa klamra. Zastosowałam taką klamrę bo plastikowe miałam tylko duże. Poza tym do tak uroczej derki ta mała klamra lepiej pasowała. Wszyty rzep jest tak szeroki i mocny, że delikatniejsza klamra bez problemu da radę.

Muszę przyznać, że malinowy polar z którego uszyłam derkę jest śliczny. Kolor ma ciepły odcień czerwieni delikatnie wpadający w ciemny róż. Ale tak ciut ciut, no po prostu malina!

Jak zwykle mam stres czy się derka spodoba zamawiającym... ech.




Dziura w palcu

Miałam dziś w planie dodać zdjęcia z uszytkami dni ostatnich, ale mam opóźnienie. Na jutro muszę uszyć derkę na kuca, a podwijając kamizelkę udało mi się przyszyć palec. To drugi raz jak się tak załatwiłam. Igła przeszła na wylot, tym razem jednak nie trafiła w kość i się nie złamała jak tomiało miejsce poprzednim razem.

Boli jednak jak diabli, dziura w placu krwawi zwłaszcza z dziury w paznokciu. Gdybym była facetem to bym umarła na ten dziurawy palec, jednak hipochondrykiem nie jestem i pokwicze tu chwilkę z bólu i wracam do szycia.

Mam nadzieję jutro zaprezentować to co uszyłam.

niedziela, 15 grudnia 2013

Bluza z papavero w turkusie

Dzisiejsza notka jest "na życzenie". Dziewczyny podpytały mnie o bluzę, którą uszyłam jakiś czas temu. Nie prezentowałam tej bluzy tutaj, bo miała się pojawić dopiero za jakiś czas, ze zdjęciami na modelce.

Bluza o której mowa powstała na bazie wykroju z Papavero, bluza w super rozmiarówce. Spodobała mi się, przez to nietypowe zapięcie i jak mi się wydawało niezbyt skomplikowany wykrój.

Bluzę szyłam z grubego polaru, ale takiego super grubego o gramaturze 400 g/m2. Kto się trochę zna, ten wie, że taka tkanina to niezłe wyzwanie. To jeden z tych polarów na które psioczyłam, że taki beznadziejny kolor a potem się okazało, że oglądałam lewą stronę. Szczegóły tutaj: KLIK.

Bluzę uszyłabym w jeden wieczór gdyby nie to, że sposób opisania elementów wykroju na Papavero woła o pomstę do nieba. Szablony nie były ponumerowane tylko opisane. Niestety w taki sposób, że nie do końca było wiadomo co jest co, bo w trakcie wycinania szablonów, część nazw została obcięta. Dobre kilka minut oglądałam zdjęcia gotowych bluz uszytych wg tego wykroju by się połapać co z czym połączyć. Co by nie zapomnieć kolejności, to spięłam sobie prowizorycznie elementy ze sobą szpilkami.

Polar był bardzo gruby i chociaż nie strzępił się, to mimo wszystko wszystkie zapasy szwów są obrzucone zygzakiem. Ponadto po wierzchu wszystkie szwy przestebnowałam podwójnie, żeby zapasy płasko przylegały. Nie lubię gdy odstają i uwierają, a w przypadku tak grubego polaru byłoby to już odczuwalne. Jak się przyjrzycie, to niektóre linie nie są stebnowane, ale to dlatego, że wtedy polar nie układałby się dostatecznie miękko np. na krawędzi kołnierza czy dolnej listwie.

Bluza w pełnej krasie
Poniżej rysunek z Papavero na którym oznaczyłam elementy numerkami, żeby czytelnik mógł się zorientować o czym piszę. Oznaczyłam też które elementy ze złożonej tkaniny, a które elementy występują pojedynczo.
  1. Boczek przodu (x2)
  2. Boczek tyłu (x2)
  3. Środek tyłu (x2)
  4. Element przodu (x1)
  5. Klin przodu (x1)
  6. Element przodu (x1)
  7. Element rękawa (x2)
  8. Element rękawa (x2)
  9. Część kołnierz (x1)
  10. Listwa dołu (x1)
  11. Listwa dołu (x1)
  12. Część kołnierza (x1)

Rozkład elementów wg Papavero

Poniżej trzy zdjęcia pokazujące lokalizację poszczególnych elementów:

Elementy przodu - bluza zapięta

Elementy przodu - bluza rozpięta
Elementy tyłu
Teraz kilka słów o kolejności zszywania elementów. Dodam, że ta kolejność obowiązuje dla bluzy bez podszewki!

Dla bluzy z cieńszych tkanin lub z podszewką, element nr 4 i nr 5 kroimy podwójnie. Elementy nr: 7, 8, 1, 2, 3 kroimy z podszewki.

Wróćmy jednak do mojej bluzy polarowej. Zszyłam plecy, a więc dwa elementy środkowe tyłu (nr 3), doszyłam boczki (nr 2).

Następnie zszyłam przód. Najpierw boczki przodu (nr 1) z elementami przodu, czyli z nr 6 i nr 4. Wszystkie zapasy szwów obrzuciłam zygzakiem, a następnie przestebnowałam szwy by zapasy przylegały. Widać to na zdjęciu poniżej. Stebnowałam po prawej stronie oczywiście.

Stebnowanie szwów tak wygląda na lewej stronie bluzy

Następnie zszyłam elementy nr 7 i 8 więc miałam rękaw, przestebnowałam szwy. Lekko nie było, ale co to dla mnie :) Zszyłam szwy ramion, zszyłam boczki bluzy i wszyłam rękawy wdając je delikatnie.

Zszyłam elementy kołnierza. Nie do końca rozumiem dlaczego nie jest w jednym kawałku a w dwóch, ale nie wnikam. Następnym razem jak będę szyła, to kołnierz skroję jako jeden element.

Doszyłam kołnierz do bluzy, ale tylko do elementów nr 4, 2 i 3. Doszyłam też dolną listwę nr 10. Do elementu nr 5 doszyłam element nr 11. Pobiegałam z bluzą do pasmanterii wyszukać ciekawy zamek, a właściwie to zamek w ciekawym kolorze.

Wszyłam zamek. Lewą część zamka doszywamy między elementy nr 5+11 i nr 6. Prawą część zamka doszywamy do listwy dolnej, listwy kołnierza i elementu przodu nr 4. Jak widać mój zamek jest ciut za krótki. W zależności do rodzaju tkaniny z której szyjemy, miejsce doszycia zamka podklejamy flizeliną, żeby nam tkanina nie falowała.

Zamek wszyty
Zabezpieczyłam zapasy szwów, przestebnowałam co trzeba było. Doszyłam kołnierz do elementu nr 5 i wykończyłam krawędź elementu nr 5.

Reszta to już pikuś. Podwinęłam kołnierz i doszyłam do linii szwu. Podwinęłam listwę dołu. Oczywiście doszyłam kołnierz i listwę dołu to zamka. Doszyłam ręcznie, bo nie chciałam stebnować tego szwu.

Podwinięcie dołu
Podwinęłam rękawy na żądaną długość. Pozostało tylko bluzę odkłaczyć i wytrzepać bo zaległ mi na niej kot niestety, znaczy się sprawdzał jakość.

Ponieważ zostało mi trochę polaru to uszyłam z niego jeszcze czapkę do kompletu na wzór mojej ukochanej czapki. Efekt poniżej.

Czapka
Mam nadzieję, że teraz będzie łatwiej Wam uszyć tą bluzę. w razie pytań, proszę o wpis w komentarzu. Odpowiem niezwłocznie, a i inni czytelnicy będą mogli rozwiać swoje wątpliwości.

wtorek, 10 grudnia 2013

Koszulki, koszulki everywhere!

Uaktualniłam ofertę koszulkową. Są dostępne koszulki męskie oraz dziecięce. Pojawiło się tez kilka nowych kolorów koszulek damskich.

Kolory koszulek

Z szyciowych tematów to szyję, ale chwilowo jeszcze nie mogę się pochwalić co i jak. Grunt, że są efekty i uszytki leżą już zapakowane.

Przetestowałam przy okazji dwóch kolejnych sprzedawców na Allegro. I niestety małe i większe rozczarowanie. "Orient Fashion" ma świetnej jakości polar. Mówię tu w szczególności o tym najgrubszym, kolory tez fantastyczne, ale dostałam kupon na którym w poprzek była skaza, jakby poleciało oczko. Zauważyłam to dopiero jak skroiłam elementy wykroju i szlag mnie trafił. Jeden z elementów musiałam kroić jeszcze raz, a że ten polar jest na prawdę gruby to krojenie go to istna orka na ugorze. mam zamiar na dniach napisać do nich, żeby zwracali uwagę na to co wysyłają. Plus za ekspresową obsługę, czego z kolei nie można powiedzieć o kolejnym sprzedającym. 

Ekspresowa obsługa w AeMBe to pojęcie obce. Minął tydzień od zamówienia i cisza. Dzwonię, nikt nie odbiera. Pisze emaile, nikt nie odpowiada. W końcu udało mi się dodzwonić, a pracownicy są mocno zdziwieni, że czegoś chcę. Podobno moje zamówienie zostało zrealizowane. To się okaże :)

Mam tu taki nawał drobnych spraw, że nie wiem już za co się zabrać. Cieszy mnie bardzo, że koszulki które robię się podobają. Zamówienia spływają i gorąco namawiam do składania zamówień. Z procentu od złożonych zamówień mamy już środków na zakup dużego opakowania karmy dla kotów. Ale to wciąż za mało! Zamawiamy, a ja się dzielę zyskiem z braćmi mniejszymi!

Mam wielką chęć uszyć sobie bluzę, mam nawet świetny polar, ale nie mam kiedy zrobić wykroju.  to jest mega tragedia. Ale jak nie dziś, to może jutro :)

Tymczasem pozdrawiam zaglądających!

sobota, 7 grudnia 2013

Nowe wzory koszulek

Szyję! A ja uszyję to pokażę!

Póki co jednak dwie inne sprawy, jedna z realizacji, które sfotografowałam nim wysłałam. Zółta koszulka w rozmiarze M i wzór W01.

Turbokucyk Diego na życzenie


A poniżej kilka nowych wzorów na koszulki. Dla osób z poczuciem humoru!
W30

W31

W32

W33

W34

wtorek, 3 grudnia 2013

Krótka historia o tym, jak to z polarami bywa

No to i tutaj napiszę co mi się przydarzyło ostatnio.

Kilka dni temu kupiłam tkaniny, polary. Listonosz przyniósł paczkę, wypakowałam polary i ułożyłam na kupce na krześle bo spodziewałam się gościa. Późnym wieczorem zerknęłam jeszcze na te tkaniny, by następnego dnia z dwóch z nich uszyć derki końskie.

Nie mogłam jednak zabrać się za szycie bluz bo polary mnie nie przekonywały zupełnie ani fakturą, ani kolorami. Miały być intensywne kolory, a tu taka kiszka, kolory jakieś takie szare jak sprane, a sama tkanina zamiast równego runa to jakieś takieś jak po rżysku przeciągnięte. Po prostu lekko zmechacone.

Wściekałam się za każdym razem jak przechodziłam obok tej sterty, aż wczoraj wieczorem postanowiłam zaryzykować i uszyć bluzę polarową z jednej z tych tkanin. Trudno, nie będzie wyjściowa, będzie do stajni, ale uszyję!

Biorę kupon tkaniny w rękę, rozkładam na podłodze i... szok! Ja wciąż oglądałam tylko lewą stronę tkanin! W tym zamieszaniu z okazji gościa nie rozłożyłam tkanin! Nie obejrzałam ich dokładnie! I oto teraz leżał przede mną piękny, gruby, mięsisty polar w tak fantastycznym kolorze, o jakim nie marzyłam!

Możecie sobie wyobrazić kretyński wyraz mojej paszczy gdy się zorientowałam!

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Sposób na derkę

Od kiedy wrzuciłam tu i ówdzie zdjęcia derek które uszyłam, pojawiają się pytania jak uszyć derkę. Poniżej przepis:

  1. Znajdujesz wolny wieczór, otwierasz piwo i szperając na allegro znajdujesz interesującą cię tkaninę. Ja znalazłam fajne polary, z których miała być bluze. Zamówiłam jednak też coś na derkę.
  2. Następnego dnia zasuwasz do stajni przez błoto i kałuże by wsiąść na konia. Po treningu zabierasz starą derkę. Na konia wsiadasz żeby mieć podkładkę, że wcale nie jesteś szmatoholikiem uzależnionym od szycia.
  3. Łamiąc wszystkie przepisy gnasz do domu z derką w garści.
  4. Odsuwasz meble pod ściany.
  5. Robisz sobie dobrą herbatę.
  6. Szperasz w szafie by przejrzeć zapasy taśm wykończeniowych.
  7. Rozkładasz derkę na podłodze w pokoju.
  8. Wyganiasz z derki kota. 
  9. Wyjmujesz resztki kociego futra z paszczy psa.
  10. Wyganiasz psa z rozłożonej derki.
  11. Ponownie rozkładasz równo derkę.
  12. Szukasz centymetra po całym mieszkaniu.
  13. Znajdujesz centymetr w kuchni, na legowisku psa.
  14. Wracasz do pokoju i po raz kolejny wyganiasz kota z derki.
  15. Odmierzasz miejsca "krytyczne" czyli wszelkie zawszewki i zakładki. Oglądasz jak derka jest uszyta.
  16. Rozkładasz tkaninę z której będziesz szyć derkę.
  17. Walczysz z psem by wypuścił tkaninę z paszczy.
  18. Wyganiasz kota ze starej derki.
  19. Zdejmujesz psa z nowej tkaniny.
  20. Rozkładasz równo tkaninę, a na niej układasz równo starą derkę.
  21. Bierzesz kredę w dłoń i odrysowujesz na tkaninie kształt starej derki. 
  22. Walczysz z psem by oddał ci kredę.
  23. Zdejmujesz starą derkę, składasz ją i odkładasz w kąt (natychmiast melduje się na niej kot).
  24. Wycinasz kształt derki z nowej tkaniny. 
  25. Każesz się zamknąć psu bo szczeka jak wściekły na nożyczki.
  26. Po raz kolejny poprawiasz, wyrównujesz tkaninę.
  27. Podnosisz lampę przewróconą  przez kota w czasie ucieczki przed psem.
  28. Fastrygujesz zakładki.
  29. Zbierasz szpilki rozrzucone przez psa, który postanowił pobawić się piłką na twojej rozłożonej tkaninie.
  30. Obszywasz lamówką krawędzie derki.
  31. Łapiesz maszynę, która prawie zjechała ze stołu gdy pies postanowił uciec z tkaniną trzymaną w zębach.
  32. Zganiasz kota ze stołu, bo jak wiadomo najlepsze miejsce do spania, to to między tobą a maszyną.
  33. Doszywasz lamówkę.
  34. Nie zwracasz uwagi na warczenie psa i kota wspinającego się po firankach.
  35. Docinasz taśmę rzepową na wymagany rozmiar.
  36. Odczepiasz rzep od kota.
  37. Doszywasz rzep do derki.
  38. Wyjmujesz klamrę spod szafki na tv. Kot potraktował klamrę jako zabawkę, tudzież krążek do hokeja.
  39. Zdejmujesz psa z oblamowanej derki.
  40. Doszywasz klamrę.
  41. Wyjmujesz z zębów starą derkę, na której odreagowuje pies.
  42. Doszywasz taśmę pod ogon.
  43. Tadam.... derka jest gotowa!
Dokumentacja foto:

Max ciężko pracuje jako przycisk do tkaniny

Laserowy Gadzin Kosmaty i grzeczniutki Max

Max kontroler jakości

Dokumentacja video: Szycie derki z pomocą psa i kota