niedziela, 31 sierpnia 2014

Z wizytą u Materialistek i dlaczego warto się mierzyć

Notka miała być wczoraj, ale nauka mnie pochłonęła całkowicie.

I tak oto dzisiaj relacja z piątku o której wspomniałam i jedna uwaga na gorąco. Zmierzcie się za każdym razem nim przygotujecie wykrój. Przywykłam, że szyję sukienki w rozmiarze 38/40 burdowe. Skroiłam rozmiar 40 jak zwykle, uszyłam, odpicowałam, przymierzyłam i odłożyłam sukienkę. Jest za duża! Wzięłam centymetr i przystąpiłam do mierzenia. Taaa, 38 byłoby w sam raz. Rozmiar 40 + luzy odzieżowe dały mi bardzo ładnie wykończony worek zamiast sukienki.

Co do relacji to w środę w końcu moja noga stanęła w sklepie Materialistek. Niesamowite tkaniny, przyjazne wnętrze, wygodne fotele i pyszna kawa, nawet nie wiadomo kiedy minęła ponad godzina. Postanowiłam w piątek znowu najechać Agnieszkę by zobaczyć co się dzieje u Materialistek w ciągu dnia. Bo Materialistki to nie jest zwykły sklep. To miejsce z tkaninami, dodatkami krawieckimi ale również z maszynami do szycia i hafciarkami (Janome, Brother), a także punkt na warsztatowej mapie Warszawy. I w piątek działo się. wykroje porozkładane na podłodze, fale tkanin zakrywające stół, a nad skrojonymi elementami pochylone były kobietki młodsze i starsze tworzące bluzy i piórniki. Była taka atmosfera pracy, że miałam ochotę rzucić torbę w kąt i złapać się za mój upatrzony panel by stworzyć kiecę z kimonowym rękawem.

Tu się szyje!
Duży stół pozwala wygodnie pracować z wykrojem i tkaninami. Maszyny stoja stabilnie, po prostu wymarzone warunki do tworzenia unikalnych kreacji. Na regałach stoją belki z wyjątkowymi tkaninami. Polecam niezwykłe sukienkowe żakardy. I tak modną piankę/scubę/nurka w kolorowe wzory. Kusi mnie sukienka albo chociaż spódniczka z tej dzianiny. B
No i wzorzyste bawełny. Są na prawde ładniutkie.
Ja osobiście zakochałam się w panelach, dzianinie z syrenką i niebieskimi różami, no i panel z miastem. Już mam wybrany fason, teraz tylko znaleźć odpowiedni wykrój. Z tym to akurat u Materialistek nie ma większego problemu, bo Agnieszka udostępnia roczniki Burdy i wielu innych czasopism z wykrojami (to te białe segregatory ze zdjęcia poniżej).

Tu się kombinuje!
Ogromna wiedza i doświadczenie Agnieszki jest oceniona. Tu nie kipicie tkaniny marnej jakości, ani takiej której nie dacie rady przeszyć na maszynie. Aga doradzi jak sobie radzić z dzianinami, których ma szeroki wybór, podpowie jak sprytnie szyć jedwabiste panele. U materialistek możecie zapisać się na warsztaty by pod okiem profesjonalistki uszyć wymarzoną kreację.

Istotnym atutem miejsca jest przyjemny dojazd oraz miejsca parkingowe w okolicy bliższej i dalszej.
Gdzie znaleźć sklep Materialistek? W Warszawie, przy ulicy Bolkowskiej 1B. Otwarte jest od poniedziałku do piątku od 10:30 do 18:30, w soboty od 10:30 do 14:30.

Na prawdę warto tam zajrzeć, gwarantuję że nie ma drugiego takiego sklepu w Warszawie i okolicach. Piekne tkaniny, przesympatyczna obsługa (kto był w elce ten wie dlaczego o tym piszę), ogromna wiedza Agnieszki, fachowe doradztwo. Czego można chcieć więcej? Ewentualnie podwyżki w pracy :P

2 komentarze:

  1. Są tacy ludzi i takie miejsca, gdzie od razu chcesz zacząć działać. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. KOchani sama prawda, znam Age i zawsze pomaga jak umie a że ma ogrom wiedzy nie tylko szyciowej ale życiowej to dodatkowo dodaje niesamowitości. Aga jest niesamowitą kobieta i ma od niedawna niesamowite miejsce gdzie nie tylko wypijecie dobra kawe ale mozecie poprawic czy uszyc od nowa cudna rzecz i Aga pomoże i wytłumaczy i nie wypusci bez gotowej pracy w reku. Ja serdecznie zalecam do odwiedzin u Agnieszki a same sie przekonacie.
    Aga

    OdpowiedzUsuń