piątek, 29 listopada 2013

Koniec listopada?

Popełniłam wczoraj jedną derkę dla konia, a dzisiaj kolejną. Jedna fajniejsza od drugiej. Jutro mam w planie wyskoczyć do stajni, doczyścić w miarę możliwości konia i obfocić zarazę w nowych ubrankach. Wtedy też napiszę coś więcej.

Szycie nie było łatwe z dwoma pomocnikami. Nie wiedziałam czy kroić tkaninę czy się śmiać z urwisów.

Tymczasem uciekam do łóżka poleżeć, bo kręgosłup mi odmawia posłuszeństwa.

Właśnie się zorientowałam, że mamy koniec listopada. Jak to się stało? Kiedy?!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz