wtorek, 2 lipca 2013

Kwiatki i bambusy

Popełniłam w sobotę sukienkę. Wynalazłam na Papavero wykrój z zakładkami w formie pędów bambusa jak to określił Zibiasz na ekrawiectwo.net. Zakładki nieco zginęły na wzorzystej tkaninie i prawdę mówiąc to całkiem się z tego ciesze. Nie są one szczególnie efektowne.

Na projekcie Papavero wyglądały bardzo efektownie, sądziłam że będą szersze na końcu i po rozprasowaniu powstanie minikontrafałda, jednak po zszyciu okazało się, że na końcu mają szerokość około 5 mm i efekt jest prawie żaden. Natomiast rozprasowanie tego ustrojstwa to horror. Żeby mi się równo rozprasowały pomagałam sobie wsuwając w zakładkę pałeczkę od sushi.

Poniższe zdjęcie zrobione telefonem, bo aparat chwilowo niedysponowany. mam nadzieję, że na dniach pojawią się zdjęcia lepszej jakości.

Cięcie to ma jednak pewną zaletę. Góra sukienki się fantastycznie na mnie układa. Jest wygodna i ładnie modeluje biust. Jest jednak pewne ale... sukienka jak dla mnie ma za małe wycięcie pod szyją i nieco uwiera mnie. Widać to też na manekinie. Sądzę, że pogłębię wykroj o jakiś 1 może 1,5 cm. Wtedy będzie tu komfortowe.
Wykrój nie uwzględnia odszyć. Wyrysowałam je sobie sobie i zrobiłam odszycie dekoltu. Nie zrobiłam odszycia pach bo wydawało mi się, że przy tej tkaninie nie będzie takiej potrzeby, jednak po uszyciu jej wiem, że przydałyby się. Paszki lepiej by się układały. Podszyłam je taśmą atłasową i jest ok, ale przy kolejnej sukience na pewno zrobię odszycia.
Linia talii jest podkreślona paseczkiem, który dodatkowo ozdobiłam tasiemką atłasową w kolorze pudrowego różu. Kolejną sukienkę jednak uszyje bez tego paseczka, dół sukienki doszyję bezpośrednio do góry sukienki.  Zmieni to nieco proporcje i kształt sukienki, ale wg mnie będzie to lepiej na mnie leżało. Konieczne też będzie zwężenie sukienki z talii bo jest ciut za dużo za luźna.

Tkaniny na dół sukienki miałam sporo jednak niewystarczająco by zrobić kontrafałdy jak się patrzy. Dlatego z przodu jest więcej kontrafałd, następnie po zakładce na wysokości szwa bocznego i po dwie kontrafałdy z tyłu. Sukienka się świetnie układa dołem. Wszyłam kryty zamek i wszywając zamek zorientowałam się, że lewa część tyłu jest o 1 cm dłuższa niż prawa część. Nie wiem jak tego dokonałam. Czyżby w trakcie podklejania flizeliną brzegu tkaniny do którego ma być przyszyty zamek, tkanina mi się wyciągnęła? Nie wiem jak się stało, że był centymetr rozbieżności. Musiałam rozpruć część szwu między górą sukienki a paskiem i wszyć pasek nieco wyżej.

Dół sukienki podłożyłam na 5 cm. Lubię szerokie podłożenia.

I teraz anegdotka. Wstawiłam zdjęcie tej sukienki na fejsa i koleżanka zapytała gdzie takie sukienki kupuję. Odpisałam, że szyję sobie. I wtedy padło pytanie czy sama szyję na maszynie czy zatrudniam chińskie dzieci...

4 komentarze:

  1. Bardzo ładna ta sukienka-szyłam z papavero ale też miałam problemy z szyją i pachami...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie miałaś problemy z szyją i pachami? Robiłaś odszycia?

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pod wrażeniem jak Pani szyje, zwłaszcza fraka :) też taki mi się marzy, ale ceny w sklepach jeździeckich są kosmiczne. Jeśli mogłabym spytać - ile Panią kosztował zakup materiałów na frak (bez guzików)? Nie chcę być wścibska, po prostu sama chciałabym się za coś takiego zabrać i zastanawiam się ile tak plus minus mnie to wyniesie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za słowa uznania. Powiem tak, na frak potrzeba około 2 metrów (1,5 m szerokości) tkaniny. ja szyłam z elanobawełny. Tyle samo podszewki. Ja szyłam z podszewki elastycznej. Około 0,5 metra flizeliny. Kawałeczek aksamitu na kołnierzyk. I nici. W zależności od tkaniny wierzchniej koszt fraka może być niższy lub wyższy. Elanobawełnę można kupić od kilku złotych za metr, to kilkudziesięciu złotych. Można frak uszyć z gabardyny lub mikrofazy. Podszewka to koszt od kilku do kilkunastu złotych za metr. Guziki to 5 zł sztuka.

    OdpowiedzUsuń