Zaraz po powrocie z urlopu mama Basi odebrała spódnicę i halkę. Niestety halki nie sfotografowałam, ale nic straconego bo podobne halki mam w domu jeszcze dwie. Któregoś dnia je odprasuję i sfotografuję. Po powrocie zrobiłam przy spódnicy i halce jedną rzecz - wykończyłam szew łączący karczek atłasową tasiemką. Poniżej można zobaczyć jak to mniej więcej wygląda.
|
Połączenie karczku i dołu spódnicy |
|
Przy zamku i guziczkach |
Z innych tematów to zamarzyła mi się wełniana kurteczka na jesień. Mam odpowiednią tkaninę, pikóweczkę pod spód. Tylko potrzebowałam wykrój. Pomogła mi Ania i nie tylko wyszukała wykrój, ale jutro pożyczy mi Burdę z której będę szyła kurtałkę. Tymczasem postanowiłam zaszaleć i uszyć kurteczkę wg wykroju znalezionego na
tej stronie. Spodobała mi się kurtka/płaszczyk Issue 18 - tassel time. Wydrukowałam wykrój który miał być jedne zunifikowany. Wg tego co sprawdziłam powinien pasować na mnie. Skroiłam ze starej poszewki na kołdrę, zszyłam. Przymierzyłam i totalny zonk. Pasował ale na wcisk, nie miało to nic wspólnego z tym co jest pokazane na zdjęciach. W porównaniu ze zdjęciami, moja kurteczka była jakieś 3-4 rozmiary mniejsza.
Wykrój jest interesujący, jednak nie podoba mi się jak się układa na plecach. Widać marszczenie się przy rękawach i teoretycznie nie jest to duży problem, jednak przy grubszej tkaninie jak wełna czy flausz, może się to okazać problemem i być po prostu niewygodne.
Z szycia mam tu dwie małe rzeczy do zrobienia - zszyć rękawice motocyklowe mojego brata i doszyć koronkę do sukienki sąsiadki. A zaraz potem zabieram się za sukienkę trapezową. Będę robiła wykrój na bazie sukienki którą kupiłam jakiś czas temu. Okazało się, że sukienka choć śliczna to farbuje jak diabli, a do tego jest bez podszewki i elektryzuje się nieco. Wszywanie podszewki nie ma sensu, bo z powodu farbowania w praniu, straciłam do niej serce. I tak powstał pomysł, by na tej bazie uszyć coś ślicznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz